sobota, 9 maja 2015

Pomidorowe odmiany - Zielona Zebra

Dziś wracamy do odmian pomidorowych. Na tapet trafia jedna z moich ulubionych - Zielona Zebra, zwana też z angielska jako green zebra. Jest to pomidor... cóż jeśli chodzi o pokrój i wymagania raczej standardowy. Mamy tu do czynienia z odmianą, którą możemy uprawiać i w gruncie i pod folią a nawet w donicach na balkonie (tego ostatniego osobiście nie próbowałem), termin owocowania to środek pomidorowego sezonu, ma teoretycznie niekończący typ wzrostu - w praktyce u mnie osiągał wysokość do 2 metrów. Cóż, wydawałoby się, że odmiana jak cała masa innych. Ale, ale... te owoce nie dojrzewają! A właściwie dojrzewają, ale czerwone nigdy nie będą. Dojrzałe zachowują jasnozieloną skórkę z ciemnozielonymi prążkami. Dopiero bardzo dojrzałe nabierają lekko żółtawego odcienia, aczkolwiek do klasycznych żółtych pomidorów ciągle im daleko. Zrywamy je po prostu w momencie gdy robią się miękkie. Choć ja wolę zaczekać do tej lekko żółtej fazy kiedy to moim zdanie odkrywają pełnię swojego niepowtarzalnego smaku. Są wyjątkowo delikatne zarówno jeśli chodzi o twardość miąższu jak i o smak. Nie będą się więc raczej nadawały do przetworów, bo się rozpadną, ale na świeżo są po prostu pyszne, dodatkowo cały czas jasno zielony miąższ trochę kojarzący się z kiwi wygląda niezmiernie świeżo i apetycznie - nic tylko zajadać. Właśnie wpadłem na pomysł, że można z nich tez wyczarować oryginalną zieloną zupę pomidorową - niech no tylko przyjdzie na nie sezon!;)
Bardzo dojrzałe owoce pomidora Zielona Zebra

Pochodzenie

Zielona Zebra to też świetny przykład ile znaczy pasja i że nowe odmiany wcale nie muszą powstawać w wielkich firmach nasiennych przy użyciu skomplikowanej i drogiej technologii. Ojcem tej odmiany jest Tom Wagner pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, który od wczesnych lat zajmuje się roślinami, i któremu nie wystarczyła uprawa konwencjonalnych odmian - postanowił więc stworzyć nowe. Nad zieloną zebrą prace rozpoczął w latach pięćdziesiątych XX wieku, nie mniej za datę wprowadzenia na rynek uznaje się rok 1983, kiedy to odmiana ta została opublikowana w wydawanym przez Toma katalogu. Przez kolejnych 30 lat do dnia dzisiejszego stała się jedną z bardziej rozpoznawalnych odmian na całym świecie.
Można powiedzieć, że Tom szczególnie upodobał sobie rodzinę psiankowatych ponieważ poza pomidorami (tutaj można wymienić poza zebrą także wiele innych odmian: Blue Streak czy Russian Cossack) zawdzięczamy mu powstanie także wielu nowych odmian ziemniaków (np. Skagit Valley Gold, Northen October i Kern Toro).
Zielona Zebra jest odmianą ustaloną co oznacza, że w zwykłych domowych warunkach, jeśli kwiaty nie zostaną zapylone inną pyłkiem innej odmiany, to nasiona które się wytworzą w owocach dadzą początek roślinom, które wydają owoce o cechach takich jak u rodziny matecznej - czyli spokojnie możemy sami pozyskiwać sobie nasiona i co roku cieszyć się tą odmianą bez kupowania nasion.

Typ wzrostu: niekończący
Uprawa bez osłon: tak
Uprawa pod osłonami: tak
Owoce: okrągłe, ok. 120 gramów
Dojrzewanie: średnie
Wysokość: pod osłonami ok. 180 cm, bez osłon ok. 150 cm
Ocena: 9/10 (jakby były tylko ciut bardziej plenne to była by pewnie 10)


3 komentarze:

  1. Wreszcie znalazlam info. Ktorych szukalam. Dzis udalo mi sie kupic zielone pomidory, wydaje mi sie ze wlasnie "zielona zebre". Teraz sprobuje przygotowac je wedlug przepisu z " Zielonych smazonych pomidorow". Dziekuje I pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, wiesz coś na temat tomatów nadających sie na dłuższe przechowanie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety pomidor raczej nie jest warzywem, które chce przeleżeć całą zimę. Najdłużej raczej przechowują się różne odmiany o stosunkowo zwartym miąższu i grubej skórce, czyli głównie wszelkie odmiany "śliwkowe", w zasadzie te, których używa się też do suszenia. U mnie jednak nigdy nie było to wyznacznikiem przy wyborze odmian, więc ciężko mi doradzić coś konkretnego. Te zebrane pod koniec sezonu i przechowywane na chłodnym strychu mogą przeleżeć nawet do grudnia - warto wtedy zbierać nie w pełni dojrzałe, to trochę wydłuża im czas życia. Optymalnie jest ułożyć je w kartonach pojedynczą warstwą i trzymać w temperaturze ok 10 stopni. Zbierać na sam koniec sezonu, ale jeszcze przed pierwszymi przymrozkami, bo narażone na ujemną temperaturę bardzo szybko się zepsują.
      Niestety odmiany hodowane do długiego przechowywania zazwyczaj mają gorsze parametry smakowe - stąd między innymi te w sklepie smakują trochę jak ziemniaki...
      Są też dwie świetne metody przechowywania przetworzonych pomidorów - obrane ze skórki można mrozić, albo pakować do solanki w słoiki. Na kanapkę się nie nadadzą, ale zupa pomidorowa wyjdzie świetna i z jednych i z drugich. To rozwiązanie ma też tą zaletę, że można je tak przygotować w pomidorowym szczycie gdy jest ich za dużo i już nikt nie może patrzeć na pomidory;)

      Usuń