piątek, 18 listopada 2016

Mąka

Wydawałoby się, że mąka to mąka i nic nas w niej nie może zaskoczyć. Ale gdy staniemy przed sklepową półką i zobaczymy dziesiątki typów i przeznaczeń możemy zwariować. Czy rzeczywiście jest tak, że jeśli zamiast popularnej 500 sięgniemy po 450 to nie urośnie nam biszkopt, a jak zamiast poznańskiej użyjemy wrocławskiej to nie skleją się nam pierogi?
Najpopularniejsze w Polsce mąki zbożowe. Od góry żytnia typ 2000, pszenna typ 650 i pszenna typ 400
Zacznijmy od ustalenia czym tak naprawdę jest mąka. To nic innego jak bardzo drobno zmielone ziarna zbóż. Ale poza tymi tradycyjnymi jak pszenica, żyto czy jęczmień w ofercie znajdziemy także mąki gryczane czy amarantusowe uzyskiwane z nasion tych roślin, które w rzeczywistości nie są zbożami, a pseudozbożami – czyli roślinami wytwarzającymi podobne nasiona, ale, z biologicznego punktu widzenia będące nieco inną gałęzią ewolucyjną. Definicję mąki należy rozszerzyć jeszcze bardziej – mianem tym określa się także produkty o podobnym składzie i właściwościach pozyskiwane także z zupełnie innych roślin – ziemniaków czy kokosów.