wtorek, 10 grudnia 2013

Awokado

Dojrzewający owoc awokado
zdjęcie: Gabriel Hurley, za http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Avacado_on_tree_(closeup).JPG
Awokado, zwane po polsku bardzo wdzięcznie również smaczliwką, po angielsku avocado, bądź mniej wdzięcznie aligatorową gruszką ("alligator pear") to owoc drzewa z gatunku Persea americana Mill. z rodzaju Persea. Istnieją duże rozbieżności co do tego, które gatunki powinny być zaliczane do tego rodzaju, a które nie - w szerokim rozumieniu są to gatunki Ameryki Łacińskiej, Azji południowo-wschodniej, a jeden gatunek - P. indica możemy spotkać na północno-zachodnich wybrzeżach Afryki. Awokado,  czyli  Persea americana pochodzi z terenu dzisiejszego Meksyku, nie mniej - jak w przypadku wielu roślin użytkowych jest obecnie uprawiane w wielu krajach o zbliżonym klimacie, przy czym Meksyk w dalszym ciągu pozostaje największym producentem tego owocu - zbieranych jest tam ponad 1 200 000 ton. Awokado posiada dużo odmian, różniących się głownie wielkością, kolorem i kształtem. Pod adresem http://www.hawaiifruit.net/Avocado.pdf można obejrzeć wybór odmian, który nie wyczerpuje wszystkich obecnie występujących. W Polsce dostępnych jest właściwie jedynie kilka z nich, a i tak, rzadko kiedy dostępny jest opis, co dokładnie leży na sklepowej półce.
W zasadzie wszystkie gatunki z rodzaju są ciepłolubne. Najbardziej odporne wytrzymują temperaturę do -12 stopni Celsjusza, awokado wymaga wyższych temperatur - tak więc w Polsce musi nas zadowolić uprawa w cieplarniach ogrzewanych zimą, bądź na domowym parapecie.
Awokado jest drzewem, dorastającym do 15-30 metrów. Liście są lancetowate, lekko skórzaste, do 30 cm długości. Kwiaty, są obupłciowe, dość małe, zielonożółte, wymagają krzyżowego zapylenia (pyłkiem z innej rośliny). Mają jednak inną bardzo ciekawą cechę - każdy kwiat otwiera się dwa razy. Za pierwszym razem jako kwiat żeński, za drugim jako męski. Dodatkowo drzewa dzielą się na dwie grupy. Jedna otwiera kwiaty żeńskie rano, zamyka je w południe i otwiera jako męskie na drugi dzień popołudniu. Druga grupa otwiera kwiaty żeńskie popołudniu, zamyka wieczorem i otwiera jako męskie rano dnia następnego. Tym samym jedna grupa rano ma otwarte wyłącznie kwiaty żeńskie, inna wyłącznie męskie i tak samo wieczorem - czyli zawsze drzewa z grupy a, będą zapylone pyłkiem rośliny z grupy b, a te z grupy b, pyłkiem z grupy a. Ten idealny mechanizm działa optymalnie w temperaturze ok. 21 stopni Celsjusza. Przy innych roślina może albo nie kwitnąć, albo mogą nastąpić zaburzenia z czasem otwierania kwiatów.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Lipa

Lipa drobnolistna - ilustracja z Franz Eugen Köhler, Köhler's Medizinal-Pflanzen, 1897
za: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Tilia_cordata_-_Köhler–s_Medizinal-Pflanzen-139.jpg
Lipa - Tilia L. jest jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych drzew występujących w Polsce w stanie naturalnym. W rzeczywistości jest to rodzaj, do którego należy ok trzydziestu gatunków drzew, występujących w umiarkowanej strefie klimatycznej półkuli północnej. Dla Polski charakterystyczne są dwa gatunki lipy: lipa drobnolistna Tilia cordata Mill., oraz Lipa szerokolistna - Tilia platyphyllos L. Obydwa gatunki są do siebie mocno podobne (jak zresztą także do obcych nam gatunków lipy, na które możemy sporadycznie natrafić głównie w nasadzeniach wzdłuż ulic czy w parkach). Ze względu na duże podobieństwo w świadomości społecznej zazwyczaj nie są rozróżniane,  a jako iż obydwa gatunki mają właściwie identyczne zastosowanie nasi dziadkowie zbierali najczęściej po prostu kwiat lipy, nie zastanawiając się czy mają do czynienia z lipą drobno, czy szerokolistną o ile w ogóle zdawali sobie sprawę z istnienia osobnych gatunków.
Lipa jest drzewem długowiecznym - dożywa do 1000 lat, dorasta do 30-40 metrów i ma dość rozbudowaną koronę. Liście okrągłosercowate, o piłkowanym brzegu. Najłatwiej oba gatunki naszej lipy odróżnić jak nazwa wskazuje po liściach - u lipy drobnolistnej będą miały wielkość ok 5 cm, sporadycznie do 9, zaś u lipy szerokolistnej normą jest rozmiar od 7 do 12 cm. Dodatkowo lipa drobnolistna ma liście owłosione jedynie od spodniej strony w kącikach nerwów, zaś u lipy szerokolistnej włoski występują praktycznie na całej spodniej powierzchni liścia, czasem także na wierzchniej. Kwiaty pojawiają się w zazwyczaj w czerwcu; są pojedyncze, lub zebrane po kilka na długiej szypułce z charakterystyczną podsadką. Kwiaty mają delikatnie żółtą barwę i wydzielają bardzo intensywny przyjemny zapach, wyczuwalny niejednokrotnie już w pobliżu drzewa.

niedziela, 17 listopada 2013

Storczyki - nowa Cambria i Oncidium

Zielonista to nie tylko rośliny jadalne, to także te rośliny, które trzymamy na parapecie dla ozdoby. I dziś pierwszy z wpisów o tym, co u mnie od czasu do czasu kwitnie, a właściwie o tym co mam nadzieję kwitnąć będzie, bo mówię o dzisiejszych nowych nabytkach - dwóch storczykach. Tak to jest jak się mniej wypuści do sklepu po kajzerki;)
Dwa nowe storczyki. Od lewej Oncidium - który u mnie otrzymał imię Wilhelm i od prawej Cambria z nowym imieniem Otto.
 Jeden ze storczyków to przedstawiciel rodzaju o nazwie Oncidium, drugi to Cambria - przy czym warto pamiętać, ze Cambria to właściwie nazwa handlowa obejmująca międzyrodzajowe hybrydy.
Obydwie rośliny - to jak przystało na storczyki - ciepłolubne epifity pochodzące z lasów tropikalnych. Dla hodowców oznacza to kilka rzeczy:

poniedziałek, 4 listopada 2013

Kasztan jadalny

Kasztan jadalny to u nas niestety bardzo słabo znane drzewo o jadalnych owocach. Niestety, bo jego orzechy są bardzo smaczne i proste w przygotowaniu do spożycia. My znamy go głównie z hasła z filmu Stawka większa niż życie, w którym można było usłyszeć: "W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle." i "Zuzanna lubi je tylko jesienią." I właśnie jesienią w większych polskich sklepach można spotkać orzechy, które warto kupić i spróbować.
Kasztan jadalny w stanie naturalnym pochodzi z basenu Morza Śródziemnego. Ale już w czasach antycznego Rzymu został rozpowszechniony w uprawie na znacznych obszarach północnej afryki i prawie całej południowo-zachodniej Europy, a nawet do Wielkiej Brytanii. Możemy go spotkać, również w Polsce, ale ze względu na stosunkowo słabą mrozoodporność są to raczej pojedyncze nasadzenia w zabytkowych parkach, ogrodach botanicznych czy przy uprawie przydomowej.
Jest dużym drzewem, dorastającym do ponad 30 metrach w ciepłym klimacie, w Polsce będzie mniejszy - ok. 20 m. Korona jest zwarta, kulista. Liście lancetowate, o piłkowanym brzegu o długości kilkunastu do 25 cm. Młode od spodu omszone. Kwiaty męskie zebrane w długie kotki koloru żółtego, żeńskie mniejsze u podstawy, obydwa na jednym drzewie pojawiają się na przełomie czerwca i lipca. Ale to na co wszyscy czekają to owoce - orzechy podobne do naszych owoców kasztanowca zwyczajnego, z którym wbrew pozorom kasztan jadalny nie jest wcale tak blisko spokrewniony. Okrywa nasienna ma jednak więcej kolców i pęka trój-czterodzielnie. W środku zazwyczaj występują 2-4 nasiona. Poza owocami często wykorzystuje się też drzewo kasztanu jadalnego.

wtorek, 22 października 2013

Ogórek kiwano

Ogórek kiwano w Polsce jest zazwyczaj nazywany po prostu jako kiwano, czasem też jako ogórek afrykański. Anglicy nazwą go african horned cucumber or melon, co można przetłumaczyć jako afrykański rogaty ogórek bądź melon, albo jako melano. Wymienione nazwy bynajmniej nie wyczerpują puli zwyczajowych nazw tej rośliny.
Kiwano pochodzi z Afryki. W stanie naturalnym można je spotkać także na Półwyspie Arabskim. Współcześnie jest uprawiany także w wielu innych państwach świata, jak np. Australia, Chile, czy w południowych Stanach Zjednoczonych Ameryki. Mój tegoroczny eksperyment udowadnia, że polski klimat jest wystarczający, by także u nas uzyskać owoce z własnej uprawy.
Jest rośliną jednoroczną, o długich, płożących się lub wspinającymi po podporach łodygach dochodzących do kilku metrów długości. Kwiaty są żółte, drobne, podobne do kwiatów naszego rodzimego ogórka. Na jednej roślinie występują zarówno kwiaty męskie, jak i żeńskie - jest rośliną jednopienną. Owoce, dla których uprawiane jest kiwano, są owalne, z licznymi ostrymi wypustkami, czemu zawdzięczają swoją nazwę rogatego ogórka. Mają długość kilkunastu centymetrów, zaś waga - większość źródeł podaje tu przedział 200-300 gramów, jednak mi udało się wyhodować owoce o masie dochodzącej do 600 gramów. W początkowej fazie owoce mają barwę zieloną, która z czasem ustępuje miejsca żółtej i intensywnie pomarańczowej. Miąższ wewnątrz jest zielony, z dużą ilością pestek. Smak owoców jest lekko kwaskowaty i przypomina trochę połączenie ogórka i kiwi z delikatnym aromatem banana. W przeciwieństwie do dobrze nam znanych zwyczajnych ogórków - kiwano jemy właśnie dopiero w tej pomarańczowej fazie.

niedziela, 20 października 2013

Wstępniak

Pierwszy wpis na blogu nie będzie merytoryczny. Będzie o mnie i o tym o czym chciałby, żeby ten blog był. Jestem ogrodnikiem amatorem - do swojej dyspozycji mam wiecznie za mały parapet i okoliczne szafki. Czasami przemycam też coś do ogródka rodziców i z wielką tęsknotą marzę o własnym kawałku ziemi pod różnego rodzaju uprawy eksperymentalne. Bo właśnie takie rośliny lubię - te mniej znane, takie, których jeszcze nie wiem jak uprawiać i takie, które mogą mnie czymś zaskoczyć. Blog ma z jednej strony za zadanie dzielenie się odkrytymi podczas różnych prób wiadomościami, stanowić miejsce wymiany doświadczeń, a z drugiej zachęcać mnie do pogłębiania mojej wiedzy merytorycznej i czytania, czytania i jeszcze raz czytania i zdobywania informacji. Mam nadzieję, że uda mi się popełniać posty dłuższe niż: "posadziłem kiwano", "podlałem kiwano" czy "zebrałem kiwano", a o kiwano wspominam nieprzypadkowo, bo właśnie jemu będzie poświęcony pierwszy właściwy post.
Z pokojowego parapetu będziemy także czasem zaglądać w inne przestrzenie mieszkania - mam tu na myśli kuchnię, w której czasami będą lądowały produkty własnoręcznie wysiane i zebrane, a czasami, te dzikie, trochę niestety zapomniane, a niejednokrotnie bardzo pyszne.
Mam nadzieję, że za pomocą bloga poznam innych pasjonatów, czy to tradycyjnego działkowania, czy nowych form urban farmingu. Jak będzie? To się okaże. Póki co trzymajcie kciuki i życzcie wytrwałości w blogowaniu, a na razie mały przedsmak tego, co już w najbliższym poście, czyli wspomniane kiwano.

Jedna ze skrzyneczek z tegorocznym zbiorem kiwano.