poniedziałek, 17 października 2016

Pitaja - smoczy owoc

Pitaja - Hylocereus undatus (Haworth) Britton & Rose
Ilustracja za The Cactaceae by Britton et Rose, Vol. II., Mary Emily Eaton,
ilustracja  z filtrem Daniela Schweicha
(za: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:The_Cactaceae_Vol_II,_plate_XXXII_filtered.jpg,
CC BY-SA 4.0, Attribution: Daniel Schweich)
Pitaja nazywana bywa też pitahają, truskawkową gruszką lub smoczym owocem. Smoczą nazwę owoc ten zawdzięcza wyjątkowo różowej skórce z zielonymi wypustkami - przypominającymi skórę smoka (ha! konia z rzędem temu, kto wie jak wygląda smocza skóra!). Pod tymi nazwami tak naprawdę kryje się handlowa nazwa owoców kaktusów z rodzaju Hylocereus, choć zdarza się, że tym mianem określa się także owoce kaktusów zaliczanych do innych rodzajów. W rodzimej dla tego rodzaju Ameryce Łacińskiej, ale dziś także w Azji czy w Australii w powszechnej uprawie spotyka się trzy gatunki:
  • Hylocereus undatus (Haworth) Britton & Rose - to gatunek, którego owoce można najczęściej spotkać w polskich sklepach. Owoce tego gatunku mają różową skórkę i biały miąższ.
  • Hylocereus costaricensis (F.A.C.Weber) Britton & Rose - gatunek o owocach z różową skórką i różowym miąższem.
  • Hylocereus megalanthus (K. Schumann ex Vaupel) Ralf Bauer - gatunek o żółtej skórce i białym miąższu.
Wszystkie trzy gatunki tych kaktusów mają podobny pokrój - rośliny składają się z licznych częściowo płożących się, lekko wzniesionych gałęzi o trójkątnym przekroju. Jeśli znajdą podpórkę - chętnie się na niej wesprą. W uprawie często są podwiązywane do palików na górze których wytwarzają rozetę kolejnych gałęzi - takie rozwiązanie zapobiega przerastaniu rośliny przez trawy i pozwala na wygodne zabiegi pielęgnacyjne i zbieranie owoców. W środowisku naturalnym - oczywiście najczęściej spotkamy formy płożące.Na brzegach łodyg znajdziemy zebrane w pęczki miękkie kolce oraz niewielkie korzenie powietrzne, które w kontakcie z glebą zaczną w nią wrastać przytwierdzając roślinę do podłoża w kolejnym miejscu.

Plantacja Pitai w fazie kwitnienia
(fot. Serinde, CC BY-SA 3.0, za: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Dragonfruit_plant.jpg)

Kwiaty są okazałe, białe, mające do kilkunastu centymetrów. Niestety - jak w przypadku większości kaktusów rozwijają się jedynie nocą i kwitną zazwyczaj tylko jedną, czasem dwie noce. Kwiaty są samopylne. Po ok 40 dniach przekształcają się w dojrzałe owoce, które mogą utrzymać się na gałęziach przez około dwa tygodnie. Aby roślina zakwitła - niezbędny jest długi dzień. W naszych warunkach kwitnienie będzie ograniczone tylko do letnich miesięcy. W cieplejszym klimacie może trwać od wiosny do jesieni co pozwala nawet na sześciokrotny zbiór owoców w ciągu roku. Pojedyncze owoce mają zazwyczaj masę ok. 250 gramów. Te największe mogą masą przekroczyć nieznacznie pół kilograma. Jedna roślina wywarza jednocześnie wiele owoców. Przy sprzyjających warunkach z jednego hektara uzyskuje się nawet 30 ton owoców. Pierwsze mogą pojawić się już po 3 latach uprawy, choć roślinom zazwyczaj zajmuje to kilka lat więcej. W Polsce bardziej prawdopodobne jest, że może to potrwać nawet 10 lat.

Jak jeść pitaję?

Hylocereus undatus (Haworth) Britton & Rose - dojrzały przekrojony owoc o różowej skórce i białym miąższu

Pitaję zazwyczaj spożywamy na surowo i najczęściej samą - wszystko przez jej bardzo delikatny smak, zdaniem niektórych nawet brak smaku. Najlepiej smakuje delikatnie schłodzona, wtedy smak jest bardziej wyrazisty. Dekoracyjna różowa skóra jest niejadalna. Daje się bardzo łatwo usunąć, np po przekrojeniu owocu na ćwiartki można oddzielić ją np za pomocą łyżki, lub nawet ręcznie. Sam miąższ zawiera bardzo dużo wody, wewnątrz niego znajduje się prawdziwy ogrom malutkich pesteczek, które trochę przypominają nieco większe ziarna maku. Miąższ jemy razem z pestkami, które dodają owocowi dodatkową ciekawą strukturę wyczuwalna na języku. Wysoka cena owocu i bardzo delikatny smak sprawiają, że owoc często wykorzystujemy jedynie do dekoracji, ale schłodzony stanowi także ciekawą samoistną przekąskę.

Pitaja - wartości odżywcze

Co zawiera pitaja? Owoce te w bardzo dużym procencie składają się z wody - tak więc świetnie ugaszą nasze pragnienie i warto zabrać je np w plecaku na trening w plenerze;) Na szczęście poza wodą zawiera także sporo cennych substancji odżywczych. Np w 100 gramach owocu z gatunku Hylocereus undatus znajdziemy ponad 20 mg witaminy C - duży, 300 gramowy owoc będzie więc w stanie pokryć nasze przeciętne dzienne zapotrzebowanie na tą witaminę. Z pewnością nie należę do osób, które codziennie rozpisują dietę pod kątem zawartości białka, witamin, czy innych składników odżywczych - bardziej cenie sobie różnorodność i zmienność w mojej diecie, ale dla osób układających swoje posiłki z naukową starannością i szukających produktów z dużą ilością błonnika - pitaja również będzie znakomitym wyborem.
Wartości odżywcze w 100 gramach owocu Hylocereus undatus: woda 87 gramów, białka, 1,1 g; tłuszcze 0,4 g; węglowodany 11 g; błonnik 3 g; tiamina 0,04 g; ryboflawina 0,05 g; niacyna 0,16 g; witamina C 20,5 mg; wapń 8,5 mg; żelazo 1,9 mg; fosfor 22,5 mg. (za: http://www.healwithfood.org/nutrition-facts/dragon-fruit-nutritional-health-benefits.php, 17.10.2016)
Warto jednak zaznaczyć, że różne źródła podają wartości nawet dwukrotnie większe bądź mniejsze ot tych wskazanych powyżej. cóż, dużo zależy od warunków, z których pozyskano owoce do badań, samej rzetelności badań, wielkości próby, czy odmiany.

Pitaja - uprawa

Hylocereus undatus (Haworth) Britton & Rose - roczna sadzonka


Roślina pochodzi z ciepłych rejonów Południowej Ameryki, tak więc z pewnością w polskim klimacie będzie rośliną do hodowli domowej lub ogrzewanej szklarni. Stosunkowo łatwo kiełkują pestki pozyskane ze świeżych owoców - tak więc każdy, kto marzy o własnej uprawie smoczego owocu może się samemu pokusić o własną hodowlę. Troszkę trudniej robi się później - maleńkie kaktusiki - są słabo przytwierdzone do podłoża i sporym problemem może być podlewanie i zapewnienie im odpowiedniej wilgoci i cóż, spora część z nich nie przeżywa, ale przy tej ilości nasion nie jest to poważny problem. Te najsilniejsze poradzą sobie niemal w każdych warunkach - przesuszone, zalane, w pełnym słońcu i w półcieniu. Być może przez takie traktowanie - w pierwszym roku uprawy nie urosły zbyt okazałe, największe miały po 12 miesiącach jedynie ok 10 cm - jest to więc także uprawa dla cierpliwych. po roku jednak nastąpiło wyraźne ożywienie i w przeciągu kolejnych 2-3 miesięcy zdecydowanie zwiększyły zarówno grubość, jak i dorosły do 20 cm i zaczęły wykładać się poza doniczkę. Wniosek - roślina dość łatwa w uprawie, ale raczej dla pasjonatów i na owoce, z pewnością kilka lat trzeba będzie zaczekać.
Hylocereus undatus (Haworth) Britton & Rose

Pitaja Hylocereus, Królestwo rośliny, Klad rośliny naczyniowe, Klad Euphyllophyta, Klad rośliny nasienne, Klad okrytonasienne, Rząd goździkowce, Rodzina kaktusowate, RodzajHylocereus.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz